W obliczu niestabilnej sytuacji ekonomicznej nie tylko na wewnętrznym, ale również i na międzynarodowym rynku coraz trudniej dostać kredyt w tradycyjnych bankach. W tych ciężkich czasach instytucje tego typu przyglądają się każdej złotówce dwukrotnie zanim postanowią ją komuś powierzyć – nawet w ramach wysoko oprocentowanej pożyczki.
Nie ulega wątpliwości fakt, iż jeszcze kilka, a już z pewnością kilkanaście lat temu kredytobiorca chcący zaciągnąć pożyczkę skazany był tylko i wyłącznie na pozytywne decyzje instytucji finansowych – jako bezdyskusyjnych monopolistów na rynku finansowym, których silna sytuacja ograniczała praktycznie do całkowitego zera wszelkie możliwe szanse uzyskania niezbędnych środków w
Tradycyjne banki mają to do siebie, iż z reguły raczej chętnie udzielają kredytów, to przecież jedno z ich sztandarowych źródeł utrzymania, a ściślej rzecz biorąc – oprocentowanie będące nieodłącznym elementem każdej pożyczki, zależnym bezpośrednio od wysokości przyznanej kwoty, jak również okresu na jaki jest udzielona.
Chociaż rynek szybkich pożyczek obejmuje niecałe 2% wszystkich pożyczek przyznanych klientom indywidualnym jest to jeden z najbardziej okazale ewoluujących rynków usług. Potwierdza to na przykład fakt, że w Europe Zachodniej wskaźnik ten oscyluje na poziomie około 30 procent i nieprzerwanie rośnie.
Praktycznie każdy z nas spotkał się w swoim życiu z sytuacją braku gotówki wobec pojawiających się nagłych, nieplanowanych uprzednio wydatków. Los jest czasem przewrotny i różne perypetie potrafią nas nieraz mocno zaskoczyć, również w odniesieniu do spraw typowo finansowych. Pytanie w tego rodzaju przypadkach przeważnie nasuwa się to samo –