Choć stare przysłowie mówi „dobry zwyczaj – nie pożyczaj”, to jednakże nierzadko sytuacja w naszym portfelu zmusza do przemyślenia wzięcia pożyczki. Święta, nieprzewidziane wydatki, zbyt wysokie opłaty lub wakacyjny wyjazd – to dopiero wybrane z okoliczności, jakie powszechnie wpływają na konieczność znalezienia dodatkowego przypływu pieniędzy.
Wiele osób posiada w swojej „historii” mniej albo bardziej długotrwały kłopot z płynnością finansową. Nieprzewidziane koszty, utrata pracy, choroba, niezbyt mądre wybory albo problemy z nierzetelnym pracodawcą mogą przynieść konieczność czerpania z dodatkowych środków pieniężnych, kredytów, chwilówek itd.
Pożyczki studenckie zostały wprowadzone w 1998 r. z inicjatywy Leszka Balcerowicza, ówczesnego Wicepremiera i Ministra Finansów. Głównym ich założeniem było oraz jest zapewnienie większego dostępu do studiów, głównie dla pochodzących z ubogich rodzin absolwentów szkół średnich, których bardzo często nie było stać nawet na rozpoczęcie studiów a co dopiero na
Czar prysł, gdy pękła bańka spekulacyjna. Banki nadąsały się w wyniku tego na wszystkich. W rezultacie tego obrażenia zmieniły nastawienie do odbiorców. Zaczęły wykorzystywać inne wymagania w ocenie wiarygodności kredytowej. Co za tym poszło? Zapewne wielu obecnych kontrahentów straciło swój ustalony stan a także wpadło w niełaskę kredytową. Przez to
W obliczu niestabilnej sytuacji ekonomicznej nie tylko na wewnętrznym, ale również i na międzynarodowym rynku coraz trudniej dostać kredyt w tradycyjnych bankach. W tych ciężkich czasach instytucje tego typu przyglądają się każdej złotówce dwukrotnie zanim postanowią ją komuś powierzyć – nawet w ramach wysoko oprocentowanej pożyczki.
Znalazłeś się kiedyś w sytuacji gdy natychmiast potrzebując pieniędzy nie miałeś od kogo pożyczyć? Nic nowego, z kłopotem tym każdego dnia staje w szranki tysiące statystycznych Kowalskich, a tradycyjne banki nie są już tak skore do udzielania kredytów jak było to jeszcze 3-4 lata temu, gdy sytuacja w naszej ekonomii
Nie ulega wątpliwości fakt, iż jeszcze kilka, a już z pewnością kilkanaście lat temu kredytobiorca chcący zaciągnąć pożyczkę skazany był tylko i wyłącznie na pozytywne decyzje instytucji finansowych – jako bezdyskusyjnych monopolistów na rynku finansowym, których silna sytuacja ograniczała praktycznie do całkowitego zera wszelkie możliwe szanse uzyskania niezbędnych środków w
Nie ma żadnych wątpliwości, iż rozwój technologii w takiej formie jakiej w tej chwili jesteśmy świadkami to na dobrą sprawę wyłącznie początek, swego rodzaju preludium jego możliwości, potencjału, który ciągle oczekuje na zastosowanie. Już w tej chwili wielu z nas nie wyobraża sobie funkcjonowania bez dostępu do zasobów globalnej sieci.
Ostrożności nigdy zbyt wiele, zwłaszcza jak mamy zaciągnięcie kredytu. Aktualnie istnieje dużo inwestycji. Parabanki próbują złapać kontrahentów w swoje sieci jak i zachować ich jak najdłużej. Nie weryfikują informacji z Biura Informacji Kredytowej. Udzielają pożyczki nawet ludziom z zadłużeniem i bardzo biednym.
W dobie kryzysu ekonomicznego i wzrastających obostrzeń związanych z udzielaniem kredytów w tradycyjnych bankach coraz więcej pożyczkobiorców, kredytobiorców decyduje się na działania w celu odnalezienia alternatywnych metod pomocnych w nagłych sytuacjach gdy szybko potrzebujemy gotówki.